Pyrkon, jedyne takie miejsce

Od kiedy pamiętam zawsze uwielbiałem wszelkiej maści powieści fantastyczne. Za dziecka zagłębiając się w te wszystkie magiczne światy i wyobrażając sobie, że jestem ich częścią. Jak zareagujecie, jeśli powiem wam, że będąc dorośli przez kilka dni w Poznaniu możecie doświadczyć małej namiastki tego uczucia? Tak właśnie czuje się co roku, jadąc na Pyrkon.

Czym jest Pyrkon?

Serio byłbym zaskoczony, jeśli przyznalibyście mi się, że pierwszy raz słyszycie tę nazwę. W dużym skrócie – Pyrkon to jeden z największych w Europie festiwali fantastyki. Miejsce, w którym każdy miłośnik filmów, gier, książek czy komiksów znajdzie coś dla siebie.

Zresztą sama impreza lubi się promować jako „fantastyczne miejsce spotkań” i z moich prywatnych doświadczeń to hasło jest w 100 procentach prawdziwe. Nigdzie nie spotkałem tak otwartych i miłych ludzi. Dzielących tę samą pasję do popkultury. Festiwal ma długą tradycję, a w tym roku będzie odbywać się jego XXI edycja.

Coś więcej niż marketingowa gadka

W zeszłym roku teren targów poznańskich zaszczyciło ponad 55 tysięcy uczestników. Nie chcę, aby moje słowa brzmiały jak pusta, marketingowa gadka. Chciałbym więc opowiedzieć wam co nieco o swoich doświadczeniach. Pomimo dość małego stażu, bo pierwszy raz byłem tam w 2016 roku.

Atmosfera tamtego roku mnie wciągnęła po same uszy. Masa pozytywnych ludzi z taką samą zajawką, możliwość wymiany zdań na temat swoich ulubionych książek czy filmów. A nawet cyknięcie sobie foty z osobami robiących cosplay swoich ulubionych postaci… to wszystko stworzyło unikalne przeżycie, gdzie na te trzy dni zapomniałem o realnym świecie.

Pyrkon, fantastyczne miejsce spotkań

Przyjaźń na całe życie

Od tego czasu Pyrkon zagościł w moim życiu jako impreza, na której muszę być co roku. W celu resetu i aby zostać dosłownie pochłoniętym przez fantastykę. Nie raz jest to też jedyna okazja, aby spotkać się większą grupą znajomych. Którzy w normalnych warunkach nie mają możliwości się spotkać przez dzielące nas kilometry. Nie zliczę zresztą, ilu poznałem wspaniałych ludzi właśnie dzięki tego typu imprezom, i ile z tych znajomości trwa do dziś.

Prelekcji na Pyrkonie jest od groma, także takich ze słynnymi pisarzami czy twórcami. Choć sam nie jestem typem, który na nie chodz, to myślę, że każdy jest w stanie znaleźć tu coś dla siebie. Wspomnę tylko, że w tym roku gośćmi mają być aktor Maciej Musiał czy Dmitrij Glukhovsky, autor najbardziej znany ze swojego cyklu “Metro”.

Osobiście cenię sobie Pyrkon za aspekt socjalny i to, jak wiele osób mogę tam spotkać. Porozmawiać i podzielić się wspólną pasją. Znane mi są nawet przypadki, że ktoś poznał swoją przyszłą żonę czy męża na Pyrkonie, ale w tych czasach nie powinno to nikogo dziwić.

Pyrkon

Zresztą przytoczę wam kilka komentarzy znajomych:

Nicol:
Od kiedy pamiętam zawsze uwielbiałem wszelkiej maści powieści fantastyczne, za dziecka zagłębiając się w te wszystkie magiczne światy i wyobrażając sobie, że jestem ich częścią. Jak zareagujecie, jeśli powiem wam, że będąc dorośli przez kilka dni w Poznaniu możecie doświadczyć małej namiastki tego uczucia? Tak właśnie czuje się co roku, jadąc na Pyrkon.

Emilia:
Pyrkon to idealne miejsce spotkań, gdzie mogłam zapoznać się z ludźmi, których na co dzień widzę na discordzie. Pomogło mi też w rozwijaniu mojej pasji do wszelkiej maści sesji RPG-ów i LARP-óww, gdzie nieraz całe noce spędzałam na graniu, zapominając o realnym życiu i problemach dnia codziennego.

Pyrkon - Podryban i Mycha na Festiwalu

Swoje trzy grosze dorzucił również Podryban:
Pyrkon zawsze wydawał mi się miejscem znajdującym się gdzieś obok naszej rzeczywistości. To tutaj mogłem wziąć udział w turnieju League of Legends, kibicować przyjacielowi startującemu z własną zbroją Iron Mana w konkursie cosplayu czy zapoznawać się z planszówkami, które dotychczas mogłem tylko oglądać na półkach w sklepach. To także tutaj mogłem być Tonym Starkiem, a razem z żoną zostaliśmy rycerzami Jedi czy agentami The Division. Jeżeli jakieś miejsce na ziemi ma w sobie ślady prawdziwej magii, to jest nim właśnie Pyrkon.

Ja w tym roku na pewno się pojawię i mam nadzieje, że będzie okazja spotkać się z wami i przybić piątkę. To co, widzimy się już 16 czerwca 2023 w Poznaniu na Pyrkonie, fantastycznym miejscu spotkań?

Avatar photo
Jakub, człowiek, dla którego nigdy nie ma problemu. Próbował już w życiu wszystkiego: aktorstwa, żonglowania, gotowania, pisanie to jego najnowsza pasja, w której ma nadzieje się spełnić. Gra od kiedy pamięta, na początku na komputerze, później głównie na konsolach. Fan nietuzinkowych produkcji z kraju kwitnącej wiśni. Uwielbia wszelkiej maści komiksy o superbohaterach. Zawsze powtarza, że nie liczy klatek woli po prostu grać.
Scroll to top