Doskonale pamiętam, jak osiem lat temu wpadł w moje ręce pierwszy model G502. Wtedy znany jeszcze jako Proteus Core. Byłem nim zachwycony, ale nigdy bym nie przypuszczał, że myszka ta doczeka się tylu usprawnień i iteracji. Od pewnego czasu miałem przyjemność testować Logitech G502 X Plus i muszę przyznać, że to naprawdę solidny sprzęt. To chyba najlepszy gryzoń, jaki kiedykolwiek miałem w dłoni. Dlaczego? Zaraz Wam wszystko wyjaśnię.
Nowa Logitech G502 X Plus
Na pierwszy rzut oka model wydaje się podobny do poprzednich. Zmiany w projekcie nie są drastyczne i najbardziej zauważalny jest przycisk do regulacji DPI. Ten umiejscowiony pod kciukiem można nie tylko obrócić, ale i wyciągnąć, a nawet zastąpić dołączoną zaślepką. Wszystko w zależności od preferencji. Oprócz tego trochę inaczej poprowadzono wcięcie na podświetlenie, boki mają lekko gumową formę dla lepszej przyczepności, a przełączniki zmieniono na zupełnie nowe, hybrydowe optyczno-mechaniczne LIGHTFORCE. Charakteryzują się dość odczuwalnym kliknięciem i szybką aktywacją. Jednak o tym opowiem później. Można by rzec, że “odświeżenie” nie wiele zmieniło, to bardziej ewolucja, niż rewolucja, ale w praktyce, świetna myszka, stała się jeszcze lepsza.
Dokładną specyfikację oraz to, co znajdziecie w pudełku, zamieściłem w kolejnym akapicie. Jedyne czego mi zabrakło, to dodatkowych ślizgaczy. Takowe na pewno będzie można dokupić, ale przy sprzęcie premium, bo myszka za ponad 600zł na pewno nim jest, ich brak zasługuje na minusa. G502 X Plus napędza czujnik HERO 25K, któremu ciężko cokolwiek zarzucić. Ten sam był w G303 Shroud Edition i już wtedy robił wrażenie. Mógłbym ponownie wspomnieć o jego czułości, częstotliwości i osiągach, ale na rynku ciężko znaleźć coś o większych możliwościach. Logitech G w tej materii zaszło naprawdę daleko i nic nie wskazuje na to, aby konkurencja dostarczyła coś lepszego.
Specyfikacja Logitech G502 X Plus
- Wymiary: 131,4 mm x 41,1 mm x 79,2 mm (wysokość, szerokość i głębokość)
- Waga: 106 gramów
- Czujnik: HERO 25K
- Rozdzielczość: 100 – 25 600 DPI
- Maksymalne przyspieszenie: > 40G2
- Maksymalna szybkość > 400 IPS
- Brak wygładzania/przyspieszania/filtrowania
- Ślizgacze z PTFE
- Bateria: 120 godzin (37 godzin przy włączonym RGB)
Zawartośc pudełka
- Myszka Logitech G
- Odbiornik USB-A LIGHTSPEED
- Osłona przycisku zmiany czułości DPI
- Kabel USB-C do ładowania
- Adapter do przedłużacza USB
- Dokumentacja, instrukcje i najlepka
Test, użytkowanie i praca na baterii
Jak Logitech G502 X Plus spisał się w trakcie użytkowania? Idealne będzie tutaj określenie prosto z internetowych archiwów. Wybornie milordzie. Tak moi mili, testowana myszka sprawdziła się bardzo dobrze w każdej grze. Jedenaście programowalnych przycisków sprawia, że nawet w MMO można docenić ten sprzęt, choć pewnie nie będzie to perfekcyjne rozwiązanie. Natomiast w Call of Duty, Fortnite, Apex Legends, StarCraft 2, DOTA 2, LOL, Destiny 2, Diablo II, Fallout 76 i w wielu innych wypadła fenomenalnie. Człowiek wręcz zapomina o tym, że miał kiedykolwiek coś innego w dłoni. Brzmi jak frazes z taniej reklamy? Może i tak, ale trudno opisać to inaczej. Nie odczułem żadnych opóźnień, nowe przełączniki działały tak, jak należy, a po wyłączeniu podświetlenia zapomniałem, że trzeba G502 X Plus ładować.
Około 120 godzin działania? Gdyby ktoś się uparł, to przez prawie pięć dni bez przerwy, ten gryzoń szalałby po podkładce. Odradzam jednak taki styl grania. Sen i prawidłowe odżywanie to coś, o czym nie można zapominać. Przy takim wyniku, bateria powinna zadowolić każdego, o ile możecie żyć bez RGB. Wtedy czas pracy spada do niecałych 40 godzin. Jeżeli przypadkiem macie sprzęt, który ładuje za sprawą technologii POWERPLAY, to trzeba wspomnieć, że nowa 502 ma odpowiednie wsparcie. Co do przełączników, to mocno przypadły mi do gustu. Mają takie głośne i charakterystyczne „kliknięcie”, przy czym pięknie aktywują się na całej powierzchni głównych przycisków. W ten sposób nie trzeba się martwić o chwyt, bo te zareagują poprawnie przy każdym z nich.
Idealna myszka nie istnieje
Zachwalam G502 X Plus w praktycznie każdym akapicie, bo faktycznie, dla mnie, to myszka marzeń. Byłby jednak ze mnie kiepski tester, gdybym udawał, że gryzoń ten jest bez wad. Moja subiektywna opinia to jedno, ale są rzeczy, które dotyczą wszystkich. Cena, kształt sprzętu oraz waga. Zacznę od końca. Poprzednie modele miały obciążniki, których tutaj nie mamy. Nie jest to również najlżejsza myszka na rynku, stąd też uważam, że nie wszyscy będą nią zainteresowani. Pierwszy minus. Kwota, jaką przyjdzie Wam zapłacić za nową 502 to 699PLN. Tak, dobrze widzicie.
Niby „tanio już było” trochę tutaj pasuje, ale jednak to dość wysoka cena, która na pewno będzie barierą. Jeżeli jednak szukamy czegoś z najwyższej półki, to nikt nie powinien być zdziwiony. Drugi minus. Nie znalazłem informacji o wariancie dla osób leworęcznych. Zatem niby myszka jest kierowana do większości populacji, niby można się przyzwyczaić, ale jednak nie jest dla wszystkich. Dalej uważam, że jej kształt to istna perfekcja, ale ponownie, to moja opinia, a znam osoby, którym G502 X Plus nie będzie dobrze leżał w dłoni. Mamy więc trzy takie prawdziwe elementy, które trzeba wziąć pod uwagę. Cała reszta jest bez zarzutu.
Setki ustawień dla Logitech G502 X Plus w G HUB
Oprogramowanie do G502 X Plus to trochę więcej niż DPI, makra i możliwość ustawienia kolorów podświetlenia. To tak naprawdę centrum dowodzenia, gdzie możemy skonfigurować naprawdę wiele rzeczy w zależności od scenariusza. Myszka może mieć własne ustawienia pod konkretne gry, służyć nam jako narzędzie do skrótów w danej aplikacji, a nawet wykonać ileś operacji za sprawą jednego przycisku. Większość osób nigdy nie wykorzystuje w pełni potencjału G HUB, a ten jest pełen ustawień. Można nawet stworzyć własną animację, która będzie wyświetlana na omawianym gryzoniu. To już nie jest zwykłe RGB. Osoby, które lubią personalizację, będą miały w czym wybierać.
Możliwości są setki jak nie tysiące. Mamy nawet takie opcje, jak zachowanie podświetlenia w czasie spoczynku, kiedy takowe ma zostać uruchomione, a także wyłączone. Nie zabrakło też tak nietypowych rzeczy, jak statystyki dotyczące poboru energii. Nie trzeba z tego wszystkiego skorzystać, ale warto wiedzieć, ile ciekawych rzeczy oferuje G HUB pod G502 X Plus. Współpraca z komunikatorami, nakładkami i wiele więcej. Od strony oprogramowania, mamy dosłownie wszystko, co dało się wymyślić.
Podsumowanie
W tej myszce wszystko jest na miejscu. Świetnie leży w dłoni, bateria jest naprawdę dobra, nadaje się do wielu gier, nie tylko do FPS-ów. Ładna, wygodna i nowoczesna z charakterystycznymi przełącznikami. Dla niektórych ogromnym minusem będzie cena, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Nie jest idealna, nie sprawdzi się u każdego, ale dla mnie, to obecnie numer jeden.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Udostępnienie sprzętu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.
Kup Logitech G502 X Plus