Serial The Last of Us powoli nabiera tempa po ostatnim tygodniu, gdzie w swojej recenzji napisałem, że był to zapychacz pod budowanie świata. Co prawda był to bardzo dobry zapychacz, ale jednak teraz akcja całkowicie skupia się na Joelu i Ellie.
Budowanie relacji
Cały odcinek, w końcu spędzamy z tą dwójką i w końcu dostajemy szansę, aby poznać ich lepiej. Jeśli ktoś grał w produkcje Naughty Dog to mógł sobie wiele dopowiedzieć, ale dla ludzi znających tylko serial nie było tej możliwości.
Teraz w końcu bliżej można było spojrzeć na charakter Joela i Ellie i ich interakcji. Co tutaj dużo mówić, Pedro Pascal i Bella Ramsey mają świetną chemię. Oglądanie ich to prawdziwa przyjemność, szczególnie, że mamy tutaj kilka momentów, aby rozładować napięcie i wprowadzić odrobinę humoru do zniszczonego i brutalnego świata The Last of Us.
Więcej akcji
W końcu również pojawiły się sceny akcji. Co prawda, nie uświadczymy tutaj epickich strzelanin czy Joela skradające się i powoli eliminującego przeciwników, ale wciąż wszystko zaczyna nabierać rumieńców, powoli się rozkręcając.
Sercem tego odcinka to budująca się powoli relacja ojciec-córka i cieszę się, że poświęcono temu najwięcej czasu. Według mnie w grze tego nieco zabrakło. Coś w tym jest, że The Last of Us lepiej się ogląda niż faktycznie gra.
World Building
Dalej mamy tutaj wiele tajemnic i wątków, których nie uświadczymy przez scenariuszowe zmiany. Jestem ciekaw tego, jak to wszystko tutaj działa. Tak jak wspominałem wcześniej, koncept zostaje tutaj rozwinięty i dostosowany na potrzeby telewizji. Wszystko zdaje się tutaj przemyślane i fani powinni być zadowoleni z tego, jak to wszystko się prezentuje i rozwija.
Ponownie dużym plusem odcinka jest klimat. Niby jest to serial o przetrwaniu i zombie w formie śmiercionośnego grzyba, ale to wszystko ma swój unikalny charakter, a muzyka, znana fanom gry, pasuje idealnie do wydarzeń na ekranie.
Podsumowanie odcinka The Last of Us
Kolejny tydzień dowiózł nam świetny odcinek. Być może nie niesie takiej dawki emocjonalnej jak poprzedni, ale skupia się na budowaniu relacji bohaterów i ich sytuacji. Ciągle czujemy napięcie i jesteśmy ciekawi, co zdarzy się dalej.