Deewolucja Warzone 2.0. Powrót mechanik z jedynki.

Call of Duty Warzone 2

Call of Duty Warzone 2.0 wprowadziło wiele zmian względem pierwszej części. Najbardziej widoczną była zupełnie nowa mapa, ale także nowy gułag, w którym przeprowadzano pojedynki 2 na 2.Wygląda na to, że twórcy gry ugięli się pod presją głośnej części graczy. Wprowadzają teraz zmiany, które upodobnią tytuł do oryginalnego Warzone.

Jakie zmiany w Warzone 2?

Przede wszystkim właśnie powraca stary format gułagu, znanego z pierwszej części Warzone. Ponownie będziemy toczyć pojedynki jeden na jeden. Nie jestem fanem tego rozwiązania. Nowa forma bardzo przypadła mi do gustu, a obecność strażnika z gatlingiem była świetna w budowaniu napięcia i wymuszania dynamicznej gry. Natomiast nie da się ukryć, że nikt nie polował na niego, skupiając się tylko na walce z innymi graczami. Dość często zdarza się też, że drugi gracz jest nieobecny w trakcie walki, przez co starcie zdecydowanie nie było równe.

Kolejną zmianą jest powrót możliwości kupienia calego loadoutu w sklepie na terenie mapy. Dotychczas można było kupić tylko broń z zestawu. Cały zestaw można było zdobyć tylko ze zrzutu, a także z Twierdz i Black Site’ów. To też nie jest rozwiązanie, które mi się podoba, ja naprawdę lubiłem wymuszoną improwizację ze zdobycznym sprzętem. Widocznie gracze domagali się zmian wystarczająco głośno, by im ustąpić.

Po rozpoczęciu drugiego sezonu, które przypada na 15 lutego, ma wejść w życie więcej zmian, m.in. nie będzie już zbierania przedmiotów przez ekran ekwipunku, a będziemy go podnosić bezpośrednio obok ciała pokonanej postaci. Dodatkowo ceny przedmiotów w sklepie mają spaść, a na mapie ma być więcej pieniędzy. W moich oczach ta część coraz bardziej traci to, co było lepsze względem pierwszej części Warzone i nie ukrywam, że zniechęca mnie to do zabawy. Możliwe jednak, że jestem w zdecydowanej mniejszości.

A jak Wy zapatrujecie się na nowe zmiany? Cieszycie się? Czego spodziewalibyście się w kolejnych poprawkach i aktualizacjach?

Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Scroll to top